Pacjent po udarze mózgu na wózku inwalidzkim.

Udar mózgu: schorzenie, wyrok, koniec normalnego życia. To trzy słowa, które podczas terapii najczęściej słyszy terapeuta od rodziny dotkniętej neurologicznym zaburzeniem. Pacjenci rozpoczynający rehabilitacje poudarową oczekują, że skutki udaru ustąpią szybko, bezboleśnie i po pierwszej terapii. Tak się jednak nie dzieje, a rekonwalescencja poudarowa to proces pełen nie tylko sukcesów, ale także błędów popełnianych przez pacjentów jak i terapeutów, które mogą rekonwalescencje po udarze mózgu wydłużyć. Poniżej postaram się wymienić najważniejsze z nich.

————————

SPRAWDŹ PROGRAM REHABILITACJI PO UDARZE MÓZGU.

————————

BŁĄD 1: „Rehabilitacja trwa tylko w trakcie zajęć z fizjoterapeutą.”

NIE! Stanowczo, trzeba zaprzeczyć temu stwierdzeniu. Pacjent, a także jego rodzina muszą wiedzieć, że rehabilitujemy się cały czas. Każda samodzielna czynność, którą wykonuje nasz podopieczny, to element terapii usamodzielniania po udarze. Pacjent ma za zadanie już od pierwszych dni po udarze starać się przypominać sobie o tym, że druga strona istnieje i należy nią ruszać, jak najczęściej i w jak największym możliwym do wykonania zakresie ruchomości.

BŁĄD 2: „Odpoczynek trwa cały czas po powrocie z zajęć rehabilitacyjnych. LEŻYMY W ŁÓŻKU.”

Odpoczynek, słowo klucz podczas intesywnej terapii neurologicznej. Odpoczynek to jednak nie leżenie w łóżku i nic nie robienie, a sen, odpowiednia dieta oraz dużo śmiechu z bliskimi. Pacjent musi zrozumieć, że bezczynne leżenie w łóżku, bez żadnego ruchu całymi dniami, to lenistwo – nie odpoczynek. Pionizacja tylko w czasie ćwiczeń z fizjoterapeutą nie wystarczy. Osiąganie wyższych pozycji jest rehabilitacją i postępem w osiąganiu wyznaczonego celu. Dlatego podczas „odpoczynku” należy zmieniać pozycje pacjenta po to, aby OUN [przyp. red. Ośrodkowy Układ Nerwowy], otrzymywał ciągłą stymulacje do aktywacji uszkodzonych, nieużywanych części mózgowia.

BŁĄD 3: „Odpuszczam po nieudanym wykonaniu ćwiczenia.”

Najczęstszy błąd, który popełniają pacjenci w terapii neurologicznej. Przykład: Pacjent X przychodzi na zajęcia i ma wykonać ćwiczenia wejścia na wysoki stopień w celu sięgnięcia do górnej szafki, która znajduje się na wysokości 2m (pacjent wzrost 170 cm). W pierwszej próbie pacjent nie może utrzymać się na nodze podporowej (zajętej bezpośrednio), która stoi na płaskim podłożu. Odpuszcza. Rezygnuje bo uważa, że nie wykona tego zadania. Pytanie brzmi, czy ciało było ustawione w linii środka ciężkości, a pacjent obciążył równomiernie obydwie strony ciała? NIE. Za pierwszym razem żadnej czynności nie wykona się w 100% poprawnie. Dlatego tak ważne w dążeniu do osiągania celu jest podejmowanie wyzwania. Najważniejsze jest determinacja.

BŁĄD 4: „Przytulam rękę cały czas do siebie, dociskam ją do ciała – musi wiedzieć, że ją BARDZO LUBIĘ.”

Tulenie, dociskanie, ciągłe trzymanie ręki porażonej przez rękę „zdrową”. Kolejny błąd, który jest popełniany przez większość pacjentów. Pacjenci ponaglani słowami rodziny, lekarzy, niektórych terapeutów,  „lubią” swoją rękę nadzwyczajnie – tulą ją do ciała, nie pozwalają, aby mogła swobodnie spoczywać na kolanie w trakcie siedzenia lub poruszać się wraz z ciałem podczas chodu. Oczywiście pomijając sytuacje, w których ręka zajęta wykazuje objawy podwichnięcia stawu barkowego. Wtedy należy zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe ułożenie kończyny podczas chodu, ale „nie przytulać jej nadmiernie”. Należy rękę usamodzielniać. Pozwalać jej, aby mogła być aktywna wraz z ciałem podczas ćwiczeń, aby brak ruchu kończyny, nie blokował ruchu tożsamostronnego boku ciała, który przez brak ruchu ręki jest nieaktywny.

BŁĄD 5: „Nic się nie poprawi, więc przyjmujĘ, że strona porażona nie istnieje. TAK BĘDZIE ŁATWIEJ.”

Błąd, a dokładniej brak oczekiwanych efektów po krótkim okresie terapii. Pacjenci najczęściej ”zapominają” o stronie porażonej, bo zauważają, że łatwiej im funkcjonować w patologicznym wzrocu ruchowym, niż skupiać się przez większość czasu na stronie zajętej i próbować wykonywać czynności, które prawdopodobnie nie udadzą się za pierwszą podjętą próbą. Jeżeli trafimy na odpowiedniego terapeutę, uświadomi on pacjentowi poprzez uzyskiwanie kolejnych możliwości ruchowych strony porażonej, że nie jest ona bezużyteczna. Każda czynnoś dzięki niej staje się bardziej ekonomiczna i „normalna” – taka jak kiedyś (przed udarem).

BŁĄD 6: „Powtarzam dane ćwiczenie 100 kolejnych razy po zajęciach. NA PEWNO SZYBCIEJ WRÓCĘ DO SPRAWNOŚCI.”

„Będę ćwiczył jeszcze kolejne 4h po zajęciach, bo przecież muszę stymulować ciało cały czas” – te słowa słyszę dosyć często od pacjentów, którzy są bardziej sprawni po udarze, a chcą wrócić do normalności. Tak to prawda, że OUN potrzebuje dużej stymulacji w celu stworzenia nowych połączeń nerwowych, które będą się przekładać na odtworzenie zapomnianych przez udar czynności. Ale powtarzanie 100 razy danego ćwiczenia, nie pozwoli na szybszy powrót do sprawności. Doprowadzić może raczej do zmęczenia i zdemotywowania.
Pamiętaj – lepiej wykonać 10 powtórzeń świadomie i z uwagą – efektywnie, niż 100 razy, nie pamiętając na końcu jak wyglądało ćwiczenie pokazane przez terapeutę. Świadomość i jakość wykonania ruchu jest najważniejsza.

BŁĄD 7: „Nie zwracam uwagi na rękę podczas jedzenia, wykonywania czynności przy komputerze, czy w kuchni. NIE LUBIĘ JEJ.”

Przeciwieństwo nadmiernej sympatii do ręki porażonej, często spotykane w praktyce fizjoterapeutycznej. Pacjent doznaje tego uczucia, w momencie kiedy jest już sprawny, a tylko ręka nie działa. Najczęściej wtedy rezygnuje z dalszej stymulacji ręki, a także jej czynnego udziału w życiu codziennym. TO BŁĄD, ale brak efektów podczas terapii ręki często doprowadza do takiego nastawienia. Dlaczego? Dlatego, że nikt nie informuje, że rękę używamy też poza zajęciami w gabinecie. Próba podniesienia bluzy porażoną ręką, czy ustawienie ręki do podparcia się na niej przy sięganiu po coś, to też używanie jej. PAMIĘTAJ o tym!

BŁĄD 8: „Chodzę szybko, bo przed udarem też tak robiłem. NIE ZWRACAM UWAGI NA PRAWIDŁOWY CHÓD.”

Na początek musimy wyhamować. Taki sygnał daje nam przypadłość, jaką staje się dla wielu udar. Trudną do osiągnięcia/zaakceptowania przez pacjenta rzeczą jest zrezygnowanie z szybkiego życia, a także szybkiego chodzenia. Jeżeli po udarze mamy deficyt w jednej z nóg musimy zwracać szczególnie na nią uwagę, po to, aby wiedziała jak prawidłowo układać się podczas chodu. Musi pamiętać, że każdy krok zaczyna od pięty, a nie od palców. Dlatego tak ważne jest zwolnienie, zaakcentowanie kontaktu pięty z podłożem, jeżeli jest to możliwe, albo próby dotknięcia piętą, tak aby zachować względną symetrię.

BŁĄD 9: „Siadam jak wyjdzie, bo przecież to nie jest ważne w rehabilitacji. KOGO TO OBCHODZI?”

Ważny jest każdy ruch jaki wykonuje pacjent podczas swojego funkcjonowania. Należy zwrócić szczególnie uwagę na to jak pacjent porusza się w łóżku, obraca się, siada z leżenia, wstaje, chodzi. Każdy element jest ważny. Pacjent musi siadać jak najdokładniej potrafi, z szczególnym zwróceniem uwagi na to, czy dwa pośladki czują, że odbywa się czynność siadania.

BŁĄD 10: „Kupiłem 10 ortez bo terapeuta powiedział, że trzeba założyć, żeby nie było podwichnięcia. WIERZĘ W KAŻDE SŁOWO.”

Pacjenci jak i opiekunowie powinni oczywiście słuchać tego kto do nich mówi i co mówi, ale też analizować nadchodzące informacje i weryfikować je. Kiedy ktoś radzi 10 ortez na rękę na większość czynności (to oczywiście coś niemożliwego – 10 ortez – celowo przekoloryzowane) należy zwrócić szczególną uwagę czy na pewno pacjent będzie nosił te wszystkie ortezy i czy nie należy się zastanowić i poczytać, która z nich będzie najbardziej użyteczna dla danego pacjenta. Pamiętaj jeżeli dany przyrząd działa na jednego pacjenta, nie musi działać na drugiego.

BŁĄD 11: „Wykonam 20 powtórzeń szybko, żeby już było po. A PO CO MĘCZYĆ SIĘ I WYKONAĆ TO WOLNO.”

Sytuacja, która spotkała mnie ostatnio. Polecenie terapeuty: wykonaj 20 powtórzeń unoszenia piłki nad głowę w celu pobudzenia obręczy barkowej strony zajętej w sposób wspomagany jak i pozornie zajęty w sposób czynny. Nie zdążyłam odwrócić się PO bandaż, kiedy pacjent krzyknął JUŻ. Kiedy zapytałam dlaczego tak szybko. Mój podopieczny odpowiedział, że nie chcE się męczyć i wykonywać ćwiczenia wolno, preferuje szybciej skończyć terapię. Pamiętajmy jednak, że w neurologii nie liczy się ilość, lecz jakość wykonywanego ćwiczenia. Nie przekona się pacjenta do wydłużenia terapii, jeżeli nie chce, lecz można pokazać prawidłowy wzorzec ruchu po to, by mógł go wykorzystać w życiu codziennym.

————————

SPRAWDŹ PROGRAM REHABILITACJI PO UDARZE MÓZGU.

————————

BŁĄD 12: „Zacząłem chodzić, ale na zajęcia JADĘ WÓZKIEM – żeby się nie przemęczać.”

Częsty błąd popełniany przez pacjentów jak i opiekunów. Podopieczny zaczyna chodzić na zajęcia, ale opiekun nie pozwala mu przejść do pokoju lub do samochodu, aby się nie przemęczał, bo „Musi mieć siłę na kolejne zajęcia”. Błąd. Jeżeli pacjent pewnym krokiem chodzi na zajęciach, jest usamodzielniany przez terapeutę, który pokazuje mu jak poruszać się w warunkach środowiskowych typu chodnik, ogród. Należy pozwolić pacjentowi z pomocą opiekuna, zaopatrzenia ortopedycznego, zrobić chociaż kilka kroków, po to, aby założony cel na początku terapii mógł się zacząć wreszcie spełniać.

autor
mgr Karolina Łozińska

ZOZ NORMAN 1993-2024 © Copyright

Ta witryna zapisuje pliki cookies. Jeżeli się z tym nie zgadzasz opuść ją. Polityka prywatności